Jak wiadomo, na wojnie nie było jednego języku.Każdy kraj ma własny język. Na początku znamy, oczywiście, język ojczysty, oraz mamy opanowany w 70% dowolny język obcy. Misje, desanty itp. przeprowadzamy głównie w krajach obcych.Aby lepiej przeprowadzać sabotaże i misje, należy znać język obcy, bo inaczej możemy zginąć z ręki wroga.Musimy się umieć porozumiewać z wrogiem.Wojna przecież nie polega tylko na biegu na wroga z bagnetem, prawda? No więc takie są języki możliwe do poznania: -Polski, -Niemiecki, -Rosyjski, -Amerykański, -Angielski, -Francuski, -Włoski.
Nowych języków możemy nauczyć się na misjach, często podsłuchując konwersacje wroga.W ten sposób po pewnym czasie zrozumiemy w końcu, jak posługiwać się owym językiem.Jednak są też specjalne, płatne kursy - na nich to możemy szybko poduczyć się jakiegoś języka, szybko, lecz drogo. Są też stopnie zapoznania z językami.Oto i one:
Żółtodziób(>10%) Kompletnie nie zna języka.Nic nie rozumie.(Tylko język własny.)
Początkujący(10% - 30%) Wyłapuje wyrywki rozmów, pojedyńcze słowa.
Średniozaawansowany(31% - 60%) Potrafi już sklecać zdania, nawet dobrze potrafi się dogadać.
Zaawanswany(61%-90%) Płynnie mówi w języku obcym
Tłumacz(91%+) Bez najmniejszych problemów może przetłumaczyć każde zdani
|